Publikacje śledcze gazety Pileckiego nie spodobały się
protektorom rodziny Zakrzewskich: prokuratorowi Wesołowskiemu i sędziemu Jasionowi
Publikacje prasowe z licznymi wypowiedziami ofiar dręczycieli Ireny i Jana Z. ze Stargardu oraz osobami pokrzywdzonymi przez Krzysztofa Z. z Małkocina ( oszustwa, napady, pobicia, włamania, rozboje, wyłudzenia) oraz recenzje absurdalnych wyroków uniewinniających Z. nie spodobały się bardzo stargardzkiej prokuraturze oraz sądowi. Ta pierwsza, z urzędu wszczęła postępowanie przeciwko dziennikarzom piszącym artykuły oraz Tomaszowi Pileckiemu. Prokurator Arkadiusz Wesołowski ( ten od smsów i spotkań w knajpie z przestępcą Krzysztofem Z.) postawił im zarzut…uporczywego nękanie przestępców w prasie.
– Było to jak primaaprilisowy żart – mówi Ewelina Zielińska, autorka publikacji śledczych o kryminalnych czynach Ireny i Jana Z. oraz ich syna Krzysztofa Z. z Małkocina. Nie dość że bandyci Z. nie poszli siedzieć za swe przestępstwa, to zaczęto próbować wywrzeć nacisk na niezależne media, aby nie pisały prawdy.
-Oto bowiem dwóch zdegenerowanych dręczycieli od lat prześladujących swoich sąsiadów i ich podstarzały synek zakapior traktowani byli jak jajko na miękko przez prokuraturę, która -jeśli dowody wskazywały na ich winę, bagatelizowała ich ciężar, albo interpretowała na ich korzyść. A to, że schizofrenik, a to że stary, a to, że był bardzo wzburzony, a to że pijak, to znów, że po sześciu zawałach, jakby miało to w jakikolwiek sposób stanowić okoliczność łagodzącą. Stargardzki sąd trzy prywatne akty oskarżenia przeciwko przestępcom Z. w zasadzie zmiażdżył w całości. Przestępcy nie zdążyli nawet zabrać głosu w trybie ad vocem do słów oskarżycieli prywatnych, a prowadząca posiedzenia Halina Waluś w ich imieniu tłumaczyła dlaczego dokonywali takich, a nie innych przestępstw.
– Gdy 75-letni pijak Zakrzewski dostał alkoholowych drgawek i zaczęły mu się trząść łapy, sędzia Waluś wzruszona delirium przestępcy zapytała, czy może mu w czymś pomóc. Nie wytrzymałem i się zaśmiałem, mówi jeden z siedzących na widowni podczas procesu mężczyzn. Siedząca obok mnie dziennikarka wyszeptała „podaj mu butelkę denaturatu, tym mu pomożesz od razu”. Wzrok sędzi Waluś przeczył nas na wylot, o denaturacie oczywiście nie usłyszała bo byśmy dostali od razy miesiąc aresztu, jako kara porządkowa. Widać było, że pani sędzia Waluś, też chyba lubi sobie strzelić szklankę czegoś mocniejszego na dobry początek dnia, bo niczym innym nie mogę wytłumaczyć takiego jej zachowania. Ja bym symulantowi Janowi Z. zasądził 7 dni aresztu o chlebie i starym razowcu, a po siedmiu dniach by wrócił na salę rozpraw jak cudownie uzdrowiony. Tego samego dnia poznaliśmy wyrok – kontynuuje mężczyzna. – Zdaniem pani Waluś świadkowie kłamali, materiał dowodowy był bardzo wątły ( 200 listów z pogróżkami, 3 płyty CD nagranych rozmów telefonicznych z wyzwiskami od Jana Z., dokumenty potwierdzające , że telefon był zarejestrowany na Irenę Z), a przestępcy to mili i sympatyczni ludzie zaszczuci przez szukające sensacji media oraz nieprzychylne im osoby
– Jak o tak haniebnym wyroku nie napisać komentarza prasowego? Pyta Ewelina Zielińska. Jak widać, nie dość, że w Stargardzie Szczecińskim nie można liczyć na sprawiedliwy wyrok odzwierciadlający stan faktyczny, to także nie można się z nim nie zgadzać, komentować go, a pod żadnym pozorem nie można nie wierzyć w nieomylność stargardzkich sędziów. – My bandytów nazywamy bandytami. Stargardzki sąd bandytów nazywa pokrzywdzonymi. Niestety mamy na tę sprawę inny pogląd. A jak widać nie wolno. Waluś powzięła pomysł wysłania nas za to za kraty – dodaje Zielińska.
Sędzia Waluś: „pokrzywdzeni” nie mogli po tych publikacjach… zasnąć.
Ludzie zaczęli z nich szydzić, odwrócili się od nich”
– To dziwne, ze 75- letni dręczyciel nie mógł zasnąć, bo jak zawsze przed snem wypił szklankę denaturatu to spał jak zabity – ironizuje słowa sędzi Waluś redaktor Tomasz Pilecki. -A po tym jak przeczytał o sobie w gazecie, nawet denaturat mu nie pomógł. Ja bym mu w takim razie zasugerował przechylić od razu całą butelkę z <gwinta>. Wtedy na pewno by zasnął -kpi dziennikarz. W sukurs jego słowom idzie Ewelina Zielińska. – Ja nie wiem, czy ta sędzina , gdy wypowiadała te słowa nie <działała w stanie silnego wzburzenia>, o którym, na kanwie wcześniejszych procesów karnych dręczycieli Z, występujących w charakterze oskarżonych tak wiele mówiła . Bo w żaden inny sposób tak na zdrową logikę tego się wytłumaczyć nie da. Zamiast zastanowić się co musiały wycierpieć ofiary oprawców Ireny i Jana Z., i ich dzieci przez lata dręczone przez psychopatę z Chrobrego 13., ta martwiła się, ze ludzie zaczęli z nich szydzić, czy się odwracać na ich widok. No takie są skutki popełniania przez siebie przestępstw. Jakby Jan Z. nie dręczył ludzi, to by się od niego nie odwracali. Więc przypisywanie nam jako dziennikarzom winy za to, to wybieg do przodu o 7 metrów.
Najbardziej paradoksalne jednak jeszcze nie nastąpiło. Otóż w ekspresowym tempie, w trzy miesiące sędzia Waluś uznała dziennikarzy winnych <brutalnego nękania Zakrzewskich w mediach> i za to bardzo groźne społecznie przestępstwo skazała ich na…rok bezwzględnego pozbawienia wolności i idące w tysiące złotych zadośćuczynienia dla recydywistów Z. za rzekome „krzywdy moralne” których mieli doznać w wyniku ukazania się publikacji prasowych.
– Gdy pani Walusiowa ogłaszała owoc swych przemyśleń, piłam akurat piwo, przyznaje szczerze Ewelina Zielińska. Gdy Tomek zadzwonił i mi powiedział, tu padły niecenzuralne słowa o pani Walusiowej, że Bóg jej odebrał rozum na stare lata, na początku myślałam, że Tomasz jak zawsze robi sobie jaja. Ale okazało się, że mówił jak najbardziej serio. Pani Waluś mało nie rozpłakała się uzasadniając swój wyrok, tak bardzo było jej przykro, że przestępcy z Chrobrego 13 w wyniku ukazania się tych publikacji nie mogli w nocy zasnąć i wszyscy się od nich odwrócili. Waluś groźnym głosem przemawiała do nieobecnego przy ogłoszeniu wyroku Tomasza Pileckiego, patrząc ponoć w stronę ławę oskarżonych.
– Obawiam się, że ten wyrok nic nie zmieni, a <przestępcy> w ogóle się nim nie przejmą. Wyrok ten wcale nie gwarantuje spokoju Irenie i Janowi Z oraz ich synowi Krzysztofowi Z. z Małkocina, bo mogą znaleźć się naśladowcy czynów Eweliny Zielińskiej i Tomasza Pileckiego – kontynuowała wywód Halina Waluś. I w tej materii faktycznie miała rację. Najciekawsze <złote myśli> Waluś zostawiła na deser.
– Dziennikarze, którzy dręczą w mediach takich ludzi jak Irena, Jan i Krzysztof Z. to…<bandyci > – grzmiała Waluś .Dodajmy, że zarówna Ewelina Zielińska, jak i Tomasz Pilecki przed wydaniem wyroku byli osobami nie karanymi, co po sprawdzeniu ich karty karnej wyraźnie napisane było w akcie oskarżenia sporządzonym do tej sprawy przez prokuratora Arkadiusza Wesołowskiego. Kara grzywny za rzekome zniesławienie w gazecie tych samych przestępców, wcześniej przez tę samą sędzię nałożona na dziennikarzy 6 lat temu została już zatarta. Zarówno Tomasz Pilecki, jak i Ewelina Zielińska, jako osoby nie karane, co logiczne – w żadnej sprawie karnej w swoim życiu nie byli karani karą pozbawienia wolności w tzw. „zawieszeniu”.
-Wydając wyrok, przez chwilę zastanawiałam się, nad warunkowym zawieszeniem jego wykonania, ale po głębszych przemyśleniach uznałam, że sprawcy opisania w gazecie Ireny, Jana i Krzysztofa Z to osoby… wysoce zdemoralizowane społecznie, których nie można już … zresocjalizować – dalej kontynuowała Waluś.
– Żeby każdy był w Polsce tak zdemoralizowany jak Pilecki, to Polska by była tygrysem Unii Europejskiej. Nie pali, nie pije, w żyłę nie daje, kobiety nie bije… faktycznie prawdziwy degenerat – coraz bardziej kpi z ociekających absurdem słów sędzi Haliny Waluś dziennikarka. -Czyli masło maślane, jak nie może zresocjalizować, to czemu chce zamknąć w więzieniu? Próbuje odgadnąć szczerze intencje Waluś, Tomasz Pilecki – Sąd doszedł zatem do wniosku, że cele kary zostaną osiągnięte, jeżeli zasądzona zostanie kara bezwzględnego więzienia – zakończyła wywód Waluś.
– Chm, Waluś to dla mnie zagadka większa niż Jasion. Bo dobrze… no, jestem zdemoralizowanym degeneratem i jeszcze bandytą. Mam to na piśmie, bo poprosiłem by Waluś zechciała przelać swe myśli na papier. Kiedyś to może być cenne, jak już będę premierem – w charakterystycznie żartobliwy sposób próbuje okiełznać tok myślowy sędzi Waluś Tomasz Pilecki. -Ok, no miłe to nie jest, że Halina tak o mnie myśli, ale Mateczko Nazareńska, dlaczego nie karanego od razu na rok do więzienia? – Kpi z idiotycznego wyroku wydanego przez Halinę Waluś Tomasz Pilecki.
To chyba jest najlepszym komentarzem do tego reportażu… Tak w Polsce działa właśnie wymiar sprawiedliwości… I chwała Bogu, że szykanowani i prześladowani przez stargardzki sąd dziennikarze, potrafią się z tego jeszcze śmiać. Bo na to, że dręczyciele i prześladowcy Irena i Jan Zakrzewscy z ul. Bolesława Chrobrego 13 ze Stargardu Szczecińskiego i ich syn Krzysztof Zakrzewski z Małkocina zostają rozliczeni za swą przestępczą działalność raczej w tamtym dziwnym mieście nie ma co liczyć. W Stargardzie Szczecińskim sąd trzyma pieczę nad przestępczym status quo tej zdeprawowanej, przestępczej rodziny . Wielu ludzi ma słabą psychikę i takich aktów psychicznego znęcania się nad nimi po prostu by nie wytrzymało. Ofiary zwyrodnialców Zakrzewskich musiały sobie z tym poradzić same. Tamtejsza prokuratura i sąd stanęły po stronie przestępców. A statystki są przerażające. Fala samobójstw w Polsce wzrosła dwukrotnie w porównaniu z latami 90.ubiegłego wieku. Jesteśmy pod tym względem niechlubnym liderem w całej Unii Europejskiej.
Monika PARUZEL
Wierzyć się nie chce ile p. Pilecki wycierpiał od tych bandytów zakrzewskich i ochraniającej ich mafii w togach: walusiowej, klimczakowej i jasiona.
Ten bandyta zakrzewski że stargardu to postrach regionu. wybijał ludziom okna, włamywał się do domów, napadał, bił kopał po całym ciele. To człowiek od brudnej roboty byłego prezesa sądu w Stargardzie Jasiona. Ludzie mówią, że podobno Zakrzewski także zajmuje się wywożeniem do lasu na zlecenie Waluś, Klimczak i Jasiona
A ja może trochę z innej beczki zadam pytanie jak to możliwe że bandyta Zakrzewski z Małkocina od tylu lat jest bezkarny? Może po prostu śmiecia należy wywieźć do lasu, tak jak on wywozi ludzi na zlecenie swoich szefów z SR w Stargardzie?
Stara tego całego bandyty zakrzewskiego z Małkocina Bożenka jakiś lewy interes otworzyła w Stargardzie na Czarnieckiego. Udziela ludziom lichwiarskich pożyczek. Uważajcie na tą złodziejską firemkę :http://www.bbksafefinance.pl/
Jak ten śmieć z Małkocina, bandyta zakrzewski nieprzerwanie czuje się nękany od 12 lat to myślę, że w psychiatryku zrozumieją jego dramat xD. Na zamknięty oddział debila zamknąć. Co za typ. Było nie kraść, nie włamywać się ludziom, nie wybijać szyb, nie podpalać aut, nie ganiać z maczetę po mieście to by debila nikt nękał. Szczękę wybić takiemu śmieciowi jak ten zakrzewski to za mało. Współczuję dziennikarzowi i Jego rodzinie że tyle się wycierpieli od tch skur….li zakrzewskich.
Śmieć z Małkocina w jedną beczkę z Jasionem i do lasu. Dopóki nie poczują co robili innym to nie zrozumieją. Brak reakcji za strony wymiaru sprawiedliwości powinien powodować obywatelskie wymierzanie sprawiedliwości zgodne ze starym testamentem „oko za oko, ząb za ząb”
Ten bandyta zakrzewski z Małkocina pracuje teraz w HIAB CARGOTEC w Stargardzie na taśmie. Wydrukuję ten artykuł i porozdaję pracownikom żeby wiedzieli z jakim śmieciem pracują. Napluć melą w pysk tego śmiecia zakrzewskiego to za mało.
Zakrzewski z Małkocina 1a pod Stargardem jeszcze na wolności? Mnie w 2009 roku ten bandyta dotkliwie pobił. Jego stara prowadzi jakieś lewe pożyczki na wysoki procent na Czarnieckiego w Stargardzie
Onanista z Małkocina 1a marszczy teraz pewnie Freda i dzwoni pewnie już do Wesołowskiego i suchej na wiór Iwanickiej Zwanskiej z prośbą o ściganie internetow, którzy go osmarowali w internetach??
Mnie ten psychol zakrzewski wlamał się koiedyś do garażu i ukradł dwa rowery
To wstrętny zakrzewski bandyta. Zwyrola z Małkocina w betonowe buty i do odry chu…ja jednego .
Zapewniam, że takich kryminalistów jak ten Zakrzewski ze Starogardu Szczecińskiego którzy są ludźmi od brudnej roboty sędziów czy prokuratorów jest dużo więcej. U nas w Świnoujściu działa mafia ustawiająca wyroki. Temat dla p.red. Tomasza Pileckiego.