absurdy sądowe, kasta.news, korupcja, prokuratura, sędziowie

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze podziela podejrzenia istnienia zorganizowanej grupy przestępczej wśród sędziów i prokuratorów

Fałszywe zeznanie to niska szkodliwość społeczna

Tuż po wydaniu krzywdzącego wyroku skazującego naszą bohaterkę Pani Urszula przeprowadza kontratak. Składa liczne zawiadomienia dotyczące złożenia fałszywych zeznań i innych przestepstw popełnionych zarówno przez kochankę Romana C. Lidię jak i przez prokuratora Jankowskiego.
Nie będzie chyba żadnym zaskoczeniem, że spotyka się z odmową wszczęcia śledztwa. Jednakże udaje się doprowadzić do złożenia prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Lidii D. składającej fałszywe zeznania a finalnie do uznania jej winną popełnienia tego przestępstwa.

Wydanie wyroku potwierdzającego składanie fałszywych zeznań nie jest bynajmniej skutkiem uczciwości sądu. Zgromadzony materiał dowodowy był na tyle przytłaczający, że nijak nie dało się podważyć zasadności oskarżenia. O kumoterstwie i patologii również w tym procesie niech świadczy fakt, że Lidię D. uznano winną składania fałszywych zeznań ale jednocześnie odstąpiono od wyierzenia jej kary. Przestepstwo przeciwko Wymiarowi Sprawiedliwości (bo takim jest składanie fałszywych zeznań) patologia w togach uznała za czyn o niskiej szkodliwości społecznej ! I nieważne, że ich skutkiem było skazanie niewinnej osoby.

Oto stosunek zielonogórskej kasty do Wymiaru Sprawiedliwości. Prestiż takich sędziów trafnie ujął Witold Gadowski w swoim komentarzu politycznym dla interia.pl.

W tym samym procesie zeznający w charakterze świadka Paweł Jankowski zasłaniał się niepamięcią. Nie pamiętał czy dzwonił na policję czy też ktoś z komisariatu dzwonił do Niego, wreszcie przyznał, że sam nie mógł być przecież świadkiem tego jak Pani Urszula nie wpuszcza męża do domu bo nie jest jej sąsiadem. Z dokumentów policji wynika jednak jednoznacznie, że całe zdarzenie zainicjował właśnie Jankowski. Nie potrafił też wyjaśnić w jaki sposób dowiedział się o zajściu wymagającym interwencji policji skoro nie był świadkiem tego zdarzenia.

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze nakazuje wszczęcie śledztwa

Urszula Cantemir zaczęła więc walkę nie tylko z prokuratorem Jankowskim. Z czasem wskutek wielu odmów wszczęcia śledztw rozpoczęła batalię z całą okoliczną ferajną w togach ukrywającą przestepstwa swoich resortowych kolegów. Jest wśród nich prokurator Piotr Gałka, sędzia sądu rejonowego w Nowej Soli – Krzysztof Gowin, Konrad Kęsek, rzecznik zielonogórskiej prokuratury Zbigniew Fąfera, prokurator Cezary Kąkol z prokuratury w Żarach.

Pewnego jednak razu, młody sędzia Sądu Okręgowego w Zielonej Górze Lesław Lis po zapoznaniu się z argumentacją Pani Uli uznał zasadność wniesionego przez Nią zażalenia i nakazał prokuraturze wszczęcie śledztwa pod kątem istnienia zorganizowanej grupy przestępczej wśród miejscowych sędziów i prokuratorów. To ewenement w skali kraju. Sprawę tę przekazano do prokuratury rejonowej w Żarach, prowadził ją Cezary Kąkol. A właściwie miał prowadzić bo tego nie uczynił. Podobnie jak jego koledzy po fachu uznał, że brak jest podstaw do wszczęcia śledztwa. Zapewne dzięki takiej lojalności wobec kolegów otrzymał awans do prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

To jest dla mnie karygodne uchybienie. Na tym prostym przykładzie widać jak działają te instytucje.

poseł Jerzy Materna o odmowie wszczęcia śledztwa przez Cezarego Kąkola i awansie

Każde miasto ma swojego „Zakrzewskiego”

O fakcie, że sędziowie i prokuratorzy z Zielonej Góry zlecali bandziorom zastraszanie Urszuli Cantemir wiedzą wszyscy. W Stargardzie, rolę cyngla lokalnych sędziów odgrywał przez lata bandyta Krzysztof Zakrzewski z Małkocina. To właśnie ten kryminalista, na zlecenie prokuratorów i sędziów ze Stargardu wybijał szyby dziennikarzom, przecinał im opony w samochodach, z siekierą wpadł do redakcji lokalnego tygodnika 7 Dni Stargardu i groził jej dziennikarzowi śmiercią.

Konkubina bandyty Zakrzewskiego z Małkocina Bożena, prowadząca obecnie firemkę pożyczkową, jeszcze jako pracownica banku PEKAO S.A. udzielała byłemu prezesowi sądu w Stargardzie kredytu hipotecznego na zakup od Skarbu Państwa działki w Lipniku pod budowę domu. Podobne usługi świadczyła stargardzkim prokuratorom. Jej konkubent, bandyta Zakrzewski z Małkocina, na zlecenie sędziów ze Stargardu dokonał włamania do domu w Niemczech, w którym mieszał dziennikarz opisujący kryminalną działalność sędziów ze Stargardu. Zlecił także wywiezienie redaktora do lasu.

W przypadku Urszuli Cantemir, lokalni prokuratorzy zlecali zielonogórskim bandziorom nękanie i zastraszanie. Pewnego razu, gdy Cantemir szła ulicą dogoniło ją dwóch zakapiorów i „doradziło”, by dała sobie spokój ze skargami na sędziów i prokuratorów. Kobieta się nie poddała. W lipcu 2015 otrzymała od zaufanej osoby „z tego środowiska” ostrzeżenie by nie wychodziła z domu i nikomu nie otwierała. Do jej mieszkania zaczęli dobijać się jacyś bandyci, waląc pięściami w drzwi. Przez cztery dni nie mogła wyjść z domu do czasu aż się sytuacja uspokoiła. Jest przekonana, że gdyby nie ostrzeżenie zaufanej osoby, dziś już by nie żyła.

ostrzeżenie

Schemat całej sprawy działania tamtejszej nadzwyczajnej kasty, w szczególności Pawła Jankowskiego do złudzenia przypomina działalność innego bandyty – prokuratora Krzysztofa Szczepka z Sieradza. Jego działalność opisywaliśmy w listopadzie. Obaj w identyczny sposób wykreowali przestepstwa, do których nigdy nie doszło i świadomie doprowadzili do skazania osób niewinnych, jednocześnie kryjąc przestepców składających fałszywe zeznania.

Walecznej Urszuli Cantemir, Kazimierzowi Herianowi oraz wszystkim ofiarom bandytów w togach życzymy wielu sukcesów i wytrwałości w walce z tą największą zarazą w Polsce.

Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe.

10 komentarzy dla “Sąd Okręgowy w Zielonej Górze podziela podejrzenia istnienia zorganizowanej grupy przestępczej wśród sędziów i prokuratorów

  1. jestem za tym, żeby prokuratorom ustawowo odebrać przywileje. Nie znam  żadnych logicznych argumentów dla których należałoby je pozostawić. Pozostałość po PRLu.

  2. Taki to prokurator i taka to sędzia jak z ku…..y zakonnica. Skorumpowani bandyci. Dlaczego rządzący w tym kraju pobłażają takim bandytom, dlaczego nie wy..rzą ich z urzedu na zbity pysk. Przecież to obraza dla Państwa, które nazywa się niesłusznie Państwem Prawa.

  3. Zgadzam się z napisem na banerze ” przestępcy w togach za kraty” Natychmiast należy to zrobić, wyrzucić z urzędów to posowieckie ścierwo i w łańcuchach do kamieniołomów.

  4. Nie mazadnych wątpliwości, że prokuratorzy i sedziowie z Zielonej Góry i Nowej Soli to zorganizowana grupa przestępcza. Pochodzę z tych terenów i wiem co piszę. To z całą pewnością skorumpowana grupa przestępcza, która nie tylko skazuje za kasę niewinne osoby wymyślając i przypisując im przestępstwa które nie zaistniały ale również mają miejsce wymuszenia haraczy, zastraszanie itp

  5. Temu skurwysynowi jankowskiemu powinno się zapiedolić kule w łeb ! Zabić gówno na miejscu !
    A pozostałych skurwysynów w togach na dożywocia !!!
    Aż się kurwa wierzyć nie chce, i te parszywe skurwiałe mordy pasą swoje pasożytnicze dupy z mojej pracy i łby zadzuerają. A we łbach gówno !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *