O tym, że nazywająca siebie sędzią, a de facto będąca pospolitą przestępczynią kryminalną Kamila Klimczak ze Stargardu wyłudziła, na koszt podatnika, dwa kredyty na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, mając przy tym dom, dwa mieszkania, trzy działki i dwa samochody wiedzą w Stargardzie wszyscy. Podobnie faktem powszechnie znanym jet to, że wynajmuje na czarno kupione z wyłudzonych kredytów mieszkania, prowadząc tym samym niezarejestrowaną działalność gospodarczą. Ojciec rzeczonej Klimczak, Grzegorz Czajkowski, były wójt Starej Dąbrowy w Powiecie Stargardzkim, podejrzany był o kupowanie poparcia wyborczego za sprawą lipnej wódki własnej produkcji. O korupcji w tym samorządzie głośno było w całym województwie. Majątek Klimczak zarabiającej miesięcznie w przybliżeniu 12.000 zł brutto szacowany jest na około milion złotych. Nie pokrywa on się w żaden sposób z jej dochodami. Sprawą zajmowało się w 2018 roku CBA. Niestety, bardzo niemrawo.
Nie jest także tajemnicą, iż Klimczak to osoba zaburzona i stwarzająca wrażenie chorej psychicznie. O tym ostatnim świadczą jej pseudo wyroki, w których socjopatka ta wysyła do więzień dziennikarzy i wrogów jej tatusia-łapownika. Za pomocą pseudo grzywien i pseudo zadośćuczynień próbuje także okradać swoich osobistych wrogów z majątku zdobytego, w przeciwieństwie do samej siebie, ciężką i uczciwą pracą. W normalnym państwie, przestępca pokroju Klimczak siedziałby od lat w więzieniu. W Polsce natomiast ktoś tak doszczętnie zdemoralizowany jak Klimczak, cieszy się jeszcze z parasola ochronnego przełożonych.
Podobnie rzecz ma się z nazywającą się sędzią, a de facto będącą pospolitą przestępczynią kryminalną Haliną Waluś ze Stargardu. Ta, zarabiając 10.000 zł, wydaje 15.000 zł miesięcznie, biorąc „na papierze” kredyty za wymianę zębów i zakup nowego samochodu. Zsumowane kwoty rzekomych kredytów, przekraczają jej roczne zarobki. Ponadto czuć od niej alkohol nawet podczas prowadzonych przez nią nasiadówek, podczas których ochoczo rozprawia się z dziennikarzami, opisującymi w mediach jej pijackie wyskoki. Waluś stwarza wrażenie osoby obłąkanej, lub chorej psychicznie. Zachowuje się jak osoba niepoczytalna. Zdaniem jej licznych ofiar, pijaczka ta jest osobą niebezpieczną dla otoczenia.
Nasza redakcja wybuchła gromkim śmiechem, czytając pisemko przysłane nam przez niejakiego Piotra Brodniaka, zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sądu apelacyjnego w Szczecinie. Mężczyzna ten stwierdził bowiem, iż….pijaństwo Walusiowej i złodziejstwo Klimczakowej opisane we wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej obu przestępczyń to ich…. znieważanie, dlatego też nie zajmie się sprawą, dając pijaczce i złodziejce wolne pole do dalszego chlania i kradzenia.
Nie wiemy, co wącha pan Brodniak. Może być też tak, iż po prostu lubi pijaków i złodziei przebranych w peleryny, którzy wysyłają do więzień podsądnych będących mniejszymi przestępcami od samych siebie. My zdecydowanie nie lubimy. Dlatego też obiecujemy, iż tematem Haliny Waluś ps. „Gorzelnia” oraz Kamili Klimczak ps. „Oszustka”, nazywających siebie sędziami tak zwanego „sądu” rejonowego w Stargardzie będziemy zajmować się do końca świata i jeden dzień dłużej. Ku chwale „nękania w prasie”.
Redaktor jak zawsze w formie xD. Waluś, wspólnie i w porozumieniu z Klimczak, jak to w grupie przestępczej, smaruje na Pana zapewne kolejny pozew, anonim, list gończy i 200 000 zł grzywny xD
Pijaczka Waluś na wódkę zbiera pewnie :D. Oszustka Klimczak da jej się nachlać z bimbru, którym jej tatko korumpował w Starej Dąbrowie 😀